Ostatni, czarny tydzień przyniósł 30% spadek cen srebra. Wielu z nas zamknęło swoje pozycje ze stratą. Głównym „winowajcą” zamieszania było CME Group (właściciel giełdy Comex), które kilka razy w ciągu paru tygodni podniosło wysokość depozytów zabezpieczających na srebro. Wygląda to na celowe działanie, by wywołać przecenę na rynku surowców, choć CME ma też swoje powody.
Czemu podnieśli depozyty?
Kilka miesięcy temu zaczęły się problemy z dostawami fizycznego srebra, a jego cena znalazła się w stanie backwardation. Cena kontraktu z odległym terminem realizacji w przyszłości była niższa, niż ta z bliższym terminem. Backwardation występuje najczęściej z powodu niskich zapasów towaru.
Coraz większa liczba inwestorów chciało mieć srebro tu i teraz, więc traderzy na Comex zaczęli żądać fizycznego metalu, zamiast trzymać papierowe kontrakty. Giełda posiadała ledwie 33 mln uncji fizycznego srebra, wobec 600 mln uncji w kontraktach. 20 razy więcej! Jest to papierowe srebro, o którym wielokrotnie pisałem i odradzałem inwestowanie w tego typu instrumenty. Gdyby wszyscy inwestorzy, posiadający kontrakty na srebro, wystąpili do Comex o jego wydanie, to giełda byłaby z ręką w nocniku, a cały „papierowy przekręt” wyszedłby na jaw. Lud by się oburzył, kurs srebra zleciałby w dół, pewnie bardziej niż teraz. Taki scenariusz jest mało realny, bo większość „inwestorów” na Comex to fundusze hedgingowe czy zarządzający, zainteresowani wyłącznie wynikami. Nie interesuje ich dostawa fizycznego srebra, lecz wysokie zyski, które będą mogli przedstawić klientom i prowizja, którą od nich zgarną.
CME musiało zadziałać, aby chronić swoich klientów, banki bulionowe i podciąć nogi funduszom hedgingowym, które w konsekwencji zaczęły zamykać swoje pozycje. CME chwyciło się brzytwy, by wyjść z opresji. Podnieśli depozyty pięć razy w ciągu trzech tygodni, łącznie o 84%.
Jaki będzie ciąg dalszy?
42% ankietowanych (89 osób) na Rynku Srebra trzyma swoje srebro, 33% kupuje, a 25% sprzedaje lub już sprzedało. Zwróćcie uwagę, że ostatnie doniesienia rynkowe na temat sprzedaży „srebra” dotyczą funduszy ETF (Sprott) czy kontraktów futures (Soros), a więc papierowego srebra. KWN donosi, że Sprott tak naprawdę zwiększył swoje zapasy fizycznego srebra do najwyższego poziomu w historii.
To co może się teraz wydarzyć, to „zemsta” funduszy hedgingowych na Comex, tj. odwrót od giełdy i zakup fizycznego srebra na rynku. Tak jak szybko zjechaliśmy w dół, to z podobną szybkością możemy wrócić na rekordowe poziomy. Bo fundamenty nie zmieniły się – są takie same przy cenie $35, jakie były przy $49. Rynek oczekuje na impuls.